Pogrążeni w żałobie Drodzy Rodacy-Bukowińczycy!
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci sługi Bożego, księdza Michała Zielonki.
„Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…”Wiersz ks.Jana Twardowskiego skłania nas do refleksji nad życiem i śmiercią- nad przemijaniem.
Ksiądz Michał przez wiele lat był przewodnikiem duchowym Bukowińczyków i górali czadeckich, którzy po II wojnie światowej osiedlili się w Polsce na ziemiach odzyskanych. Nigdy jednak nie zapomniał, że sam jest Bukowińczykiem.
Minął właśnie rok od uroczystości z okazji 25 rocznicy kapłaństwa śp. Księdza Michała Zielonki oraz konsekracji kościoła w Zawadzie, który był jego marzeniem i celem jego życia.
W ciągu 25 lat posługi kapłańskiej nasz krajan przykładnie wypełniał swoje powołanie; był doskonałym gospodarzem, rozumiejącym góralskiego ducha swoich parafian, potrafiącym zmobilizować wiernych do realizacji swoich projektów.
Ksiądz Michał Zielonka przedwcześnie odszedł do wieczności. Jego odejście do Domu Pana pogrążyło w smutku Polaków żyjących na Bukowinie, w sposób szczególny tych z Nowego Sołońca, skąd wywodzili się jego rodzice.
Ksiądz Michał pozostanie w naszej pamięci jako kapłan oddany swojemu powołaniu, ale i człowiek o wielkim sercu, bliski swoim wiernym.
Kto go poznał-pokochał, Kto go kochał- ten opłakuje.
Pogrążeni w żałobie Drodzy Rodacy-Bukowińczycy!
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci sługi Bożego, księdza Michała Zielonki.
„Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…”Wiersz ks.Jana Twardowskiego skłania nas do refleksji nad życiem i śmiercią- nad przemijaniem.
Ksiądz Michał przez wiele lat był przewodnikiem duchowym Bukowińczyków i górali czadeckich, którzy po II wojnie światowej osiedlili się w Polsce na ziemiach odzyskanych. Nigdy jednak nie zapomniał, że sam jest Bukowińczykiem.
Minął właśnie rok od uroczystości z okazji 25 rocznicy kapłaństwa śp. Księdza Michała Zielonki oraz konsekracji kościoła w Zawadzie, który był jego marzeniem i celem jego życia.
W ciągu 25 lat posługi kapłańskiej nasz krajan przykładnie wypełniał swoje powołanie; był doskonałym gospodarzem, rozumiejącym góralskiego ducha swoich parafian, potrafiącym zmobilizować wiernych do realizacji swoich projektów.
Ksiądz Michał Zielonka przedwcześnie odszedł do wieczności. Jego odejście do Domu Pana pogrążyło w smutku Polaków żyjących na Bukowinie, w sposób szczególny tych z Nowego Sołońca, skąd wywodzili się jego rodzice.
Ksiądz Michał pozostanie w naszej pamięci jako kapłan oddany swojemu powołaniu, ale i człowiek o wielkim sercu, bliski swoim wiernym.
Kto go poznał-pokochał, Kto go kochał- ten opłakuje.